Praca na wielu monitorach
"Wiele monitorów? Po co to komu?!" - Nie powiedział żaden grafik/filmowiec!
Ostatnio przeprowadziłem się do Warszawy (tak, o tym kiedyś powiem) i z racji tego, że dziadek miał wolny pokój stwierdziłem że obniżę koszty swojego życia zamieszkując z nim. No więc naturalne było, że muszę urządzić swój pokój. Pierwszą rzeczą zaraz po łóżku, było zrobienie biurka.
O samym biurku kiedy indziej, ale dążę do tego, że musiałem przewieźć do Warszawy cały swój “setup” komputerowy, który w brew pozorom nie jest tylko laptopem. Przywiozłem ze sobą wszystkie swoje peryferia, monitor i sam komputer.
Niestety musiałem zostawić swój drugi monitor w mieszkaniu rodziców ponieważ był stary i miał tylko analogowe wejście (moja karta graficzna jest już pozbawiona owego wejścia a przejściówka jest warta tyle co ten monitor). Początkowo korzystałem tylko z jednego monitora. TO BYŁA NAJGORSZA RZECZ JAKĄ MOGŁEM ZROBIĆ!
Bardzo szybko wszedłem na olx i zacząłem szukać jakiegoś taniego i dobrego rozwiązania (mimo, że takie nie istnieją). Znalazłem monitor 22 cale (okazało się, że taka sama wielkość jaką miałem w swoim “głównym” monitorze) LED IPS (polecam tylko takie do zabawy w grafikę/film). Na aukcji napisane było, że monitor ma jakieś przebarwienia i kosztował 260zł. Potargowałem się i kupiłem go za 230zł. Jak się okazało przebarwienia to tylko smugi od złego czyszczenia monitora (załatwiła to pianka do mycia monitorów). Udałem się do Media Markt’u po najdroższy kabel świata (który okazał się zbędny, ale to w zasadzie nie ma znaczenia) i podłączyłem swój drugi monitor.
W taki sposób moje stanowisko miało już 2 najważniejsze obiekty na moim biurku.
Poniżej: Przykładowy “pulpit” w Adobe Premiere Pro CC
No ale dlaczego tak ważne są te dwa monitory w pracy grafika/filmowca?
No więc pozwólcie, że pokażę wam jak wygląda mój “pulpit”w Adobe Premiere Pro (zdjęcie poniżej).
Jak widać powyżej, mam dostęp do znacznie większej ilości informacji. Mam wyświetlony podgląd na tym samym monitorze co linia czasu, która swoją drogą jest o wiele większa niż standardowa z racji tego, że mogę jej poświęcić połowę jednego monitora. Mam podgląd wszystkich plików, wszystkich efektów i przejść, z których potencjalnie mogę skorzystać.
Mam również bezpośrednią kontrolę nad ścieżkami audio oraz szybki podgląd plików które mam w zaimportowanej bibliotece.
Dzięki temu, prawdę mówiąc nie muszę niczego szukać. Wszystko podane jest na tacy, na wyciągnięcie ręki a właściwie myszki W połączeniu z katalogowaniem wszystkich plików znajdujących się w projekcie daje to niesamowitą radość z pracy. Prawdę powiedziawszy montaż lubię najmniej z całego procesu tworzenia filmu, co za tym idzie każde ułatwienie sobie pracy przy komputerze sprawia, że proces ten jest znacznie przyjemniejszy.
Powiedzmy jednak, że zajmujecie się fotografią lub grafiką. Nadal możecie wyświetlać sobie potrzebne wam informacje na drugim monitorze! To nie jest tylko domena filmowca.
Do czego zatem potrzebny jest drugi monitor? No więc możecie na nim wyświetlić chociażby Adobe Bridge albo zwykły folder z dysku, w którym będziecie mieli podgląd na wszystkie wasze zdjęcia z sesji albo jeśli dopiero zaczynacie swoją przygodę z obróbką zdjęć – jakiś poradnik na podstawie którego się uczycie. Nawet takie głupie rzeczy jak otwarcie na nim konwersacji na Facebooku powoduje, że nie odrywacie się zbytnio od pracy, bo wystarczy wam szybki “swipe” myszką i możecie swobodnie odpisać piszącej do was osobie.
Jest jeszcze jedna możliwość związana z Photoshopem. Prawdę mówiąc nie korzystałem z niej nigdy, bo nie czułem takiej potrzeby, ale może być to “game changer” dla niektórych.
Otóż w Photoshopie można wyciągnąć wszystkie przyborniki z okna i wyrzucić je na drugi monitor dzięki czemu zdjęcie, na którym pracujemy znajduje się na całej powierzchni monitora głównego.
Przykładów można przytoczyć tutaj tysiące. Więcej niż jeden monitor przydaje się nawet do oglądania filmów bo w tym samym czasie można rozmawiać z inną osobą, czytać coś (no może nie jest to najlepszy przykład, ale niech tutaj zostanie :v)
Jedynie mogę zagwarantować, że jeśli ktoś spróbuje pracy na przynajmniej 2 monitorach, to nie zrezygnuje z tej wygody. Nawet gdy ma się laptopa fajnie jest móc korzystać z niego przy biurku podłączywszy go do jakiegoś większego ekranu. Dodatkowo warto jest zainwestować w dobry monitor, którego odwzorowanie kolorów będzie zbliżone do 100% (oczywiście trzeba na to wyłożyć dosyć sporą ilość gotówki), jednak odpłaci się to tym, że nasze prace będą wyglądały najlepiej jak tylko się da – ale to już temat na inny wpis.
Podsumowując – kupujcie monitory, dobre monitory lub nawet telewizory (podgląd waszej produkcji na dużym ekranie to też fajna sprawa o której myślę :v).
Jeśli macie jakieś pytania, co jak i gdzie to jestem otwarty na to aby wam odpowiedzieć!
Możliwe, że macie dostęp do większej ilości monitorów ale nie wiecie jak się do tego zabrać technicznie, wtedy służę pomocą!